Saski wygląda jak sceneria horroru, zimno i ciemno, a ja nagle czuję się pełna energii. Ciężki tydzień przede mną, więc się przyda.
Taka refleksja: czasem coś przykrego to tylko znak od losu, żeby przygotować miejsce na nagły prezent lub niesamowitą okazję.
A Święty Mikołaj był dziś wprost genialny.