Cavaliada Prolog wyszła wspaniale <3 mimo niepotrzebnego zamieszania i jadu od rana.
Wstawanie o 4:20... ehhh mimo to byłyśmy wyspane :D
Johny był taki wyluzowany... nie rozglądał się po straszakach. Dużo miejsca, rozprężalnia szeroka, naprawdę zawody warte zaliczenia nawet kiedy ma się trochę drogi do przejechania :)
Z Beatą sobie powspominałyśmy i mamy ambitne plany na kolejny rok :D Hihihihihi
Dzisiaj wyczyściłam przyczepkę na błysk <3
A 19-20 jedziemy na Gwiazdkowe ZR do Jaszkowa <3 I tymi zawodami zakończymy nasz wspaniały sezon 2015
który uważam za owocny-pierwsze starty na Johnym i w tym Licencja którą planowałam do końca roku zrobić, a zdana nawet szybciej ^_^
W roku 2016 przeskoczymy do P i może środek- końcówka zaliczymy pierwsze N?
plany muszą być :D
Rośnie mi wspaniały sportowiec <3