W-f to była miazga. Siedzimy sobie na ławce z Nikolą i innymi, ktoś tu nagle mnie woła. Wstaję, wychodzę z sali.
Patrzę, a tu kurwa za drzwiami PTAKI ! Więc reakcja automatyczna to był odwrót i bieg spowrotem na ławkę i :
- Nikola, chowaj się PTAKI przyszły !
- Coo ?! Jakie ptaki ?!
- No jak to jakie ptaki ?!?!?! Projekt, PTAKI, Kaśka !!! Chce nas zabrać ! CHOWAJ SIĘ !
- No ale... aaaa ! CO !? PTAKI PRZYSZŁY?! O KURWA !
I szybko z Nikolą chowamy się pod ławkę, dziewczyny nas pozakrywały, przychodzi Andzia.
A jeśli ona zobaczyłaby ją, wzięłaby i nas, więc wołamy do niej :
- Andzia ! PTAKI przyszły ! CHOWAJ SIĘ !
- Jakie ptaki ?!
- NO PROJEKT ! PTAKI ! KAŚKA CHCE NAS ZABRAĆ !
- O KURWAA ! ZRÓB MI MIEJSCE !
Hahahahahahahaha i w ten oto sposób, schowane pod ławką, przetrwałyśmy ten w-f i nas nie zabrano.
Poszłyśmy potem na stołówkę, gdzie spotkałyśmy Bożi, kazała nam iść później do niej na świetlice.
Ale powiedziałyśmy, że się spóźnimy bo idziemy do biedronki. No okej. Tam własnie został nagrany filmik z babciami w roli głównej.
Później wchodzimy do szkoły, idziemy do Bożi, która przypomniała nam o kółku ( z którego chciałyśmy zwiać )
Na przerwie dowiedziałyśmy, że odwołano nam ostatnią lekcję więc chciałyśmy już uciec.
Biegniemy z Nikolą w stronę drzwi, patrzymy, a tu BOŻI ! Więc zapierdalanko w drugą stronę, do piwinicy, żeby nas nie zauważyła.
Posiedziałyśmy tam z 5 minut, ubrałam kurtkę, rozglądamy się, czysto, nikogo nie ma.
Więc biegniemy na górę po schodach, zadowolone, że po pierwsze, mamy mniej lekcji, po drugie uciekłyśmy z ptaków,
a po trzecie uciekłyśmy z fizyki.
Śmiejemy się, stajemy w przedsionku a tam co ? KURWA PTAKI STOJĄ !
- NIKOLA PTAKI !!!!!!
- KURWA !
Próbujemy się jakoś wydostać ze szkoły zasłonięte szalikiem, a tu :
- Dziewczyny, gdzie wy się wybieracie ?
I takim oto sposobem zjawiłyśmy się ładnie i na PTAKACH i na fizyce :)
A czemu na fizyce też? Bo Bożi wysłała swoje odziały w postaci Dżasty, która ścigała nas po szkole.
TYLE Z NASZEJ UCIECZKI <3