Ogarniamy rzeczywistość. Pakuję torebkę na jutro. Już się zastanawiam co schować do plecaka, by mieć wszystko czego komuś będzie potrzeba. Będę klasową apteczką, tylko ja myślę o tym, że apap to całkiem przydatna rzecz :D Z jednej strony nie dociera do mnie to , że już koniec wakacji. Z drugiej nawet cieszy mnie perspektywa odrabiania prac domowych tuż przed lekcją, na kolanie, potajemne słuchanie muzyki i pisanie esemesów pod ławką, wykupy z koleżankami, obgadywanie nauczycieli jacy są niewyrozumiali, wredni i w ogóle i tym podobne sprawy. 

___________________________________________________

Patrząc na to zdjęcie zastanawiam się jak to byłoby być księżniczką. Gdyby ktoś przynosił mi śniadanie do łóżka (sok pomarańczowy i tosty z nutellą i dżemem, poproszę), później mogłabym się zastanawiać które conversy ubrać (miałabym ich cały regał), a później cały dzień robiłabym wszystko na co miałabym ochotę.Ale wybijam sobie z głowy tą myśl. Jestem sobą. I dla pewnej osoby już jestem księżniczką. Nawet bosa :D