Zaczne od tego, ze nie mogłem rozmawiac z Dorotą bo jest na koncercie tak zwanego Rubika. Ale wczoraj mówiła ze już bardzo chce wrcaać, tęskni za dziewczynami, szkoda ze nie za mną: (takie mam wrażenie)
no ale trudno nie wymusze tego przeciez od niej.
.Dzisiaj wpadam ne betony nikogo prawie nie ma, aż mnie to zdziwiło.
Chwilke pojeździłem z koleszką Panka . Potem wpada Kuba z Iwem i ziomkami z Puław, wraca zajawka na jazde. Zrobiła sie konkretna atmosfera.
Wypadałoby wspomnieć, ze niebylismy tam sami, jak zwykle siedziały tam dziewczyny co robiły nie musze tego tłumaczyć bo to jasne.
Wypadałoby takze pozdrowić tam kogoś to pozdrawaim:
Kaśke
dziewczyny ze skate
i oczywiście wariatów z którymi byłem
jeśli o kims zapomniałem niech też czuje sie pozdrowiony