Witam Was w ten jakże chłodny wieczór. I jak minął pierwszy dzień tygodnia? Mój minął można powiedzieć że miło, ponieważ zaszły pewne zmiany i zaczynałam lekcje dwie godziny później. Jak miała być kartkówka tak została odwołana, jednak jutro i tak mnie to czeka. 18:53 a za oknem cholernie ciemno i automatycznie chciałoby się spać, jednak nie ma niestety tak dobrze i trzeba nadrabiać zaległości. Strasznie się czuję i chyba znowu coś mnie bierze. Muszę jakoś znaleźć silną wolę..
http://www.youtube.com/watch?v=Pm3zUQjG5no&feature=related
Intuicja zawsze pcha w najgorsze kłopoty i zazwyczaj zanika gdy musimy znaleźć rozwiązanie.