Ponownie suszymy ząbki, tym razem z Kamilem.
Świat schodzi na psy. Lata upływają coraz szybciej. Dlaczego? Nie chcę myśleć o przyszłości. Nie chcę wiedzieć jacy ludzie będą za kilka lat, jak już dla większości liczy się tylko hajs, dobra gadka, fajne ciuszki i super bryka. To tylko cztery rzeczy a z pewnością potrafią niektórym zaimponować. Tylko po co to wszystko? Jakoś byłam szczęśliwsza biegając w piaskownicy z jakimiś brudnymi od błota i umalowanymi od kredy dzieciakami, niż patrzeć teraz na te wszystkie 'wypindrzone landryneczki', które bez lustra nie przeżyją ani minuty. Dziękuję bardzo, mnie to nie kręci. Z dnia na dzień robi się coraz większe bagno. Chciałabym wrócić do tamtych czasów, chociażby na chwilę oderwać się od tej pieprzonej rzeczywistości. Czy za wiele wymagam?