tchnienie wiosny!

A dziś o tym, jak macierzyństwo skrzywia kobietę;D

 8D 

• Przez kilka pierwszych miesięcy życia Misia, gdy trzeba było go położyć spać dostawaliśmy z K depresji;D Miś wył, a my siedzieliśmy i przychodziły momenty, że chcieliśmy wyć razem z nim. Ratunkiem okazała się piłka do fitnesu- doskonały usypiacz. Jednak, gdy przychodziła godzina 4 nad ranem, Miś rozpoczynał koncert, a my chcąc nie chcąc wskakiwaliśmy na piłkę i dawaj, niekiedy do 5 lub 6 nasza depresja zaczęła wracać. Teraz gdy widzę piłkę wzdrygam się z obrzydzeniem;D
• Teraz doszliśmy do kompromisu- gdy Miś usypia mama głaszcze go po rączce. Ostatnio byliśmy z Krzyśkiem w kinie- głaskałam go po ręce cały seans;P
• Najgorszym błędem jaki mogą popełnić niedoświadczeni rodzice, to wzięcie dziecka do swojego łóżka. Nie myślcie, że to tylko na chwilę! Miś śpi z nami do tej pory i szczerze? Teraz to chyba ja nie mogłabym bez niego usnąć;P
• Kiedyś gdy wchodziliśmy do sklepu pierwszym działem, na który szłam był dział drogeryjny, teraz jest to dział dziecięcy;D
• Mając nadprogramowe pieniądze jak sądzicie o czym myślę, żeby je spożytkować? Nowa bluzka, sweterek, albo może super krem? Nieee, idę do sklepu i kupuję kolejkę elektryczną- przecież to podstawowa rzecz dla kobiety!;P
• Kiedyś siedziałam i myślałam nad sensem życia, jego celem, a teraz? Teraz muszę mieć oczy dookoła głowy, żeby przypadkiem mój sens życia nie spadł wspinając się na meble.
• A wiecie jak wołam psa? "Kuki! Chodź do MAMY";D
• Chodząc po domu normalni ludzie nucą najnowszą piosenkę zespołu dajmy na to lemon, a co nuci mama? Mama chodzi i nuci "Jesteśmy jagódki", albo "Jadą Misie".
• Mam na telefonie około 2 tysięcy zdjęć. Z tego około 20 moich albo K;D Zgadnijcie, kto jest na reszcie?:P
• Gdyby ktoś dotknął mojego laptopa i nie daj Boże by go zepsuł, zamordowałabym na miejscu. Ostatnio Misiek zalał mi klawiaturę jogurtem. Co zrobiłam? Bez mrugnięcia okiem zamówiłam nową...

Macierzyństwo to najpiękniejsza rzecz, jaka przydarzyła mi się w życiu. Dziecko przestawia do góry nogami nasze dotychczasowe priorytety. Uczy żyć na nowo i nadaje sensu zwykłej codziennej monotonii. Zaczynasz dostrzegać małą biedronkę na parapecie, a wchodząc do nowego pomieszczenia w ciągu 5 sekund widzisz wszystkie potencjalne zagrożenia. Pierwszy jego krok to jak by wygrana na loterii, a gdy wieczorem mówi mi "Kocham Mamcię" nic nie opisze moich uczuć.

Kochasz mocniej z każdym dniem, choć wiesz, że bardziej się już nie da!<3