Wszyscy chcą tego samego, chcą przeżywać życie,a nie tylko żyć. Nie chcę marzyć, chce realizować. Nie chcę snuć planów, tylko zapisywać w kalendarzu ich terminy. Nie chcę pałacu, nie chcę 6 zer na koncie, nie chce biżuterii, chcę kolekcjonować chwilę, które kiedyś wspomnę z uśmiechem. Chcę dni po których będą mnie boleć wszystkie mięśnie i głowa od nadmiaru wrażeń. Najbardziej boje się w życiu, że nie zdążę. Że nie zdążę wsiąść w zły pociąg, że nie zdążę zgubić się w obcym mieście, że nie zdążę przeżyć czegoś o czym będę mogła myśleć przez snem z uśmiechem. Chciałabym wsiąść w pierwszy pociąg lub autobus, zagrać w marynarza i wysiąść na stacji, którą wskaże gra. Chciałabym objechać polskę z namiotem. Chciałabym spać na plaży i kąpać się przy wschodzie słońca. Chciałabym spędzić noc na balkonie patrząc w gwiazdy i nie mówiąc nic. Chciałabym zobaczyć obce kultury, uczyć się obcych historii i robić zdjęcia wszystkiemu co na pozór wcale nie jest piękne. Chciałabym bawić się na festiwalu i głośno śpiewać piosenki, których na co dzień wcale nie lubię. Chciałabym jechać samochodem z wystawionymi stopami przez okno. Chciałabym zdobyć wszystkie szczyty Polski. Chciałabym mieć z Tobą zdjęcie na każdym kontynencie.Chciałabym przestać się bać. Chciałabym pisać, mówić... nie bać się tego. Chciałabym mieć wszystko co na pozór błahe. Tylko potrzebuje kompana. Będziesz nim?