Tak mnie wzięło na te stare zdjęcia, że nie wiem.
Tak jak założyłam, kułam matmę, szczególnie dziś, ale najchętneij odwlekałabym każdą lekcje..Cieszę się, że pomimo paru wyjść udało mi się ładnie pouczyć. Piątek spędziłam z Misiem, a wczoraj spontaniczny wypad do Fincza z ekipką, cały wieczór minął dość zabawnie. Jutro dzień wagarowicza i w końcu w tym tygodniu święta, środa z Fojtiem.. fajnie fajnie!
Ciągle jestem zmęczona, może znów będę chora ;c