Spędziłam wczoraj wieczór z ludźmi, których po raz pierwszy zobaczyłam na naszym weselu. Gadaliśmy całą noc i graliśmy w planszówki, słuchając chyba każdej muzyki, nawet bośniackich pieśni wojennych.
M. wyglądał na zrelaksowanego. Tak, jak widuję go tylko w obecności jego horrorowej trójki lub moim. Miła odmiana :)
Śmieszy mnie za to nieziemsko fakt, że jeden z chłopaków się mnie na tyle wystraszył, że nie przyszedł XD
--
Jutro impreza urodzinowa mojej siostrzenicy. I siostry też. Nastawiam się pozytywnie, chociaż realnie trzeba byłoby się przygotować do obrony. Niemniej, przetrwam. Najwyżej środowisko mi się zmniejszy i jedną osobę.
Coraz bardziej jestem na to gotowa, chociaż całkowicie nie będę nigdy.
4 dni temu
6 dni temu
8 MAJA 2025
4 MAJA 2025
3 MAJA 2025
29 KWIETNIA 2025
26 KWIETNIA 2025
24 KWIETNIA 2025
Wszystkie wpisy