No tak, zawsze łatwiej było powiedzieć, że nie chce z Tobą być, bo nie jesteś taki jak sobie wymarzyłam. Pytanie tylko, kim byli ci o których marzyłam... Chciałam zawsze kogoś, kto będzie o mnie dbał, starał się, walczył... A potem poszły warunki wyglądu... długie czarne włosy, zielone oczy, nie za wysoki... Problem w tym, że pierwsze z drugim nie idzie w parze. O co jeszcze chodziło? O to, że bałam się, że ciebie nie zaakceptują. Bo jesteś specyficzny, a moja rodzina wybredna. A mimo wszystko bardzo bym chciała, by oni również lubili mojego chłopaka. Dałam Ci szansę. Mam nadzieję, że nie będziemy już nigdy wiecej wracać do tego co było. Zostawmy wszystkie sprawy przeznaczenia tam gdzie powinny być. Przeznaczenie się spełni. Czy tego chcemy czy nie.
Nie powiem, że...
Może kiedyś się dowiesz. "Jeśli chcesz zagrać ze mną w tą grę, dalej, zagraj". I nie, nie myśl, że ja uważam, że tylko ty masz się starać. Piszę do ciebie, myśląc o tym wszystkim. Nie jestem taka zła jak ci się wydaje. Lili została ta sama, tylko jej podejście się trochę zmienia. Tak jak ci wczoraj mówiłam, ona potrzebuję faceta, który będzie obok kiedy będzie tego potrzebować. Który pomoże jej, który się z nią przejdzie po mieście, zabierze gdzieś, który będzie się nią opiekować, a nie tylko faceta do łóżka i koniec. Takich to ona ma dość pod bokiem. Tyle tylko, że ją to nie kręci.
Tak więc ty, i wszyscy inni faceci zapamiętajcie : to, że kobieta jest mądra, nie znaczy, że trzeba się jej bać i udowadniać jej, że jest największą suką na świecie. Nie znaczy to, że trzeba wszystkim wmawiać, że to ona za wami latała, że to ona jest tą złą. Nie! Jeżeli kobieta jest mądra... to załatwi was jeszcze bardziej niż wy ją. I nie bójcie się... my jesteśmy kochane... tylko troche mądrzejsze od was ;)