photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 PAŹDZIERNIKA 2011

Spowiedź

Tak często mówicie, że zagubiłam się, że nie mogę się odnaleźć. A to nie prawda. Wiem doskonale kim jestem, wiem gdzie jestem. Przestałam
ingerować w sprawy, które mnie nie dotyczą i nie powinny dotyczyć. Tu sprawę prowadzę do Altaira.Nie chce już więcej słuchać o swoim powołaniu,
o tym czym powinnam być, o tym jaka jestem. Nie chce tego wiedzieć. Nie chodzi o to, że nie chce siebie poznać. Tylko słuchanie o rzeczach
nienaturalnych sprawiało, że nie mogłam żyć normalnie. Nie mogłam myśleć tak jak trzeba było. Zaczynałam się topić, gubić się w swoich własnych
problemach. Teraz gdy już o tym nie słyszę jest mi dużo łatwiej. Mogłam zacząć nowe życie mimo tego że dalej boję się jakiegokolwiek związku.
Nie wierzę w powodzenie, nie wierzę, że może mi sie udać w końcu znaleźć kogoś normalnego...
MM...Zawsze chciałam by ktoś się o mnie starał. By robił to mimo wszystko... Zawsze wiedziałam, że ty to robisz. Widziałam twoją złość gdy
związałam się z Michałem. Widziałam Twoją złość gdy mówiłam ci o Kubie...
Wiedziałam o tym, a jednak nie chciałam o tym myśleć. Potem, gdy się spotkaliśmy zapytałam się ciebe o to. A ty się zacząłeś śmiać, aż mi się
głupio zrobiło. Wtedy stwierdziłam, że się myliłam. Tylko gdybyś mógł zrozumieć... Że ja... no nic do ciebie nie mam :( Znam cię, i po prostu
nie mogę.
Altair... Tobie już wiele razy mówiłam, że jesteś dla mnie czymś w rodzaju nałogu... Bez ciebie mi lepiej, ale nie łatwiej. Gdybyś traktował
mnie normalnie, jak dziewczynę, a nie jak swoje przeznaczenie... Zauważ we mnie kobietę, a nie tylko kogoś, kogo musisz "wychować".
Ale ty masz swoją Asię... Życze wam powodzenia i mam nadzieję, że wam sie uda. A ja muszę uwierzyć w siebie i zawalczyć... Żeby poukładać sobie
życie...
Choć ta walka znów nie będzie łatwa...

Komentarze

~gosc P.S:Zapomniałem jeszcze o obojętności...oprócz sarkazmu lekkiej wredoty chłodu itd...
10/10/2011 20:28:08
~gosc cz III
mam nadzieje ze ta rama i iluzja właśnie pękła i już nigdy nie wróci,oraz ze zobrazowałem ci i wyjaśniłem wszystko...oraz liczę ze uwierzysz ze chciałem tylko normalizacji naszych stosunków a nie żadnego kolejnego powrotu jak bumerang(który swoja droga zgubił się już)i kolejny powrót czy stopę na którym możesz stać(a się skruszył)wiec co do tego ze nic do mnie nie masz to dobrze bo ja tez i tak ma być...mówisz to z takiej składni jakbyś wierzyła albo chciała wierzyć ze coś do ciebie mam, i tym skończę...Wiec decyzja Lil...tika tak...posłuchaj swoich piosenek one ci podpowiedzą...nikt inny nie podejmie tej decyzji za Ciebie...tylko przedłużasz ta dyskusje i chaos jakbyś się czegoś bała...co robimy?Jesteśmy na ostrzu noża,neutralni i nie wchodzimy sobie w drogę czy jakaś inna opcja?
Co do Altair'a to chętnie skończę z tobą ta debatę i może jeszcze inne ale racja jest ze w innym miejscu żeby nie robić jej chaosu(zgadzam się tu z tobą)...Masz jakiś pomysł gdzie i jak to zrobić?
Szczerze moja wypowiedź nie wyszła tak jak miała wyjść i tak jak układałem sobie od wczoraj wieczora do teraz ale trudna liczę ze zostałem dobrze zrozumiany i zamknąłem coś a coś innego otworzyłem i pomogłem oraz wyjaśniłem wiele spraw...i teraz wszystko jest czystsze i nareszcie takie jakie powinno być...i wciąż czekam na odpowiedź...
10/10/2011 20:22:45
~gosc poszły z wiatrem i zmył je deszcz...a ta ogromna różnica powstała z tego ze przez ten czas nabrałem pewności siebie sarkazmu trochę wredoty chłodu i szczyptę buntu i niezależności...zapewne jak pisałem sama zauważyłaś różnice ale uświadomię ci na czym ona polega(nie chodzi tu o popisy ale o obraz,choć wolałbym żebyś to widziała a nie żeby były to słowa)kiedyś gadałem z kumplem na korytarzu podeszłaś zabrałaś mnie od niego i stwierdziłaś ze pójdziemy po kawę,ja oczywiście się zgodziłem radosny ze zwróciłaś na mnie uwagę a kumpel zły(na końcu jeszcze pokazałaś mu język...;-) )i tak było kiedyś...dla porównania i różnicy teraz powiedziałbym ci ze najpierw skończę rozmawiać a potem dołączę i masz poczekać skoro chcesz żebym z tobą poszedł,albo stwierdziłbym ze w takim razie nam stawiasz skoro mam z tobą iść lub tez zapytałbym cie czy sama iść nie możesz masz nogi ręce sprawne nic cie nie boli i nie ma się czego bać...w innym przypadku stwierdziłyście z dziewczynami ze jesteśmy z Michałem mało męscy...wtedy podkuliliśmy ogony i zwialiśmy przyznając wam racje...teraz zaś spotkałybyście mój wredny uśmiech zimne oczy i stwierdzenie w stylu:za to wy jesteście takie męskie ze Pudzian się przy was chowa...lub tez dostosowujemy się do was albo rozumiem ze pociągają was homoseksualiści?Jak widzisz nabrałem wredoty sarkazmu chłodu i ostrzejszego języka(co poniekąd nie jest powodem do dumy)ale dzięki temu nie pozwalam na żadne uwagi wobec siebie i podporządkowywanie...
10/10/2011 20:02:27
~gosc Wiesz czemu?Dlatego ze rozbawiło mnie jak na sile próbowałaś dopasować mnie do starego ,,modelu" twojego postrzegania mnie i wiary w to ze nadal będę czekał nadal będę pałał uczuciem nadal będę czekał...a prawda okazała się boleśniejsza(i nie wiem czy to wina tego ze naprawdę w to wierzyłaś czy łudziłaś się ze tak jest?),okazało się ze ani się nie denerwuje ani nie jestem zazdrosny tak jak powinienem..nie otrzymałaś odpowiedniej reakcji...i to spowodowało ze ci się głupio zrobiło...(co do zazdrości kiedy byłaś z Michałem,to pewnie chodzi ci o to ze mało wtedy z wami przebywałem,ale nie tylko ja...a było tak bo pamiętam ze miało być tak ze Ty i On macie mieć dla siebie jak najwięcej czasu jak tylko się da,i chciałem to gwarantować,jak czasami się nie udawało to siedziałem z wami milcząc jak wtedy na schodkach co powiedziałaś mi ze się zmieniłem,a ja zapytałem na pozytyw czy negatyw?Nie wiedziałem o co ci chodzi...zresztą jak moglem być zazdrosny skoro to był mój kumpel?Ale załóżmy ze bylem...)nagle coś przestało pasować prawda?Gdzie jest i co się stało z tym ,,pieskiem" który ciągle mnie adorował i był przy mnie?No właśnie...nie wiem tylko czy wierzysz w to przez własną pomyłkę czy z nadziei ze tak jest było i będzie?Ale to nie ważne...Musisz wreszcie zrozumieć ze teraz starałem się tylko o normalne relacje a nie jak sadzisz czy sadziłaś o twoje serce...z tekstu wynika ze nadal myślisz ze coś do ciebie mam...wiec powtórzę to minęło spłonęło jak i wyznanie a pozostało
10/10/2011 19:46:19
~gosc cz II
Iluzje która przedstawia mnie jako bumerang który wraca...jako(pozwól ze tak się nazwę)twojego ,,pieska" który skacze wokoło ciebie który wykonuje każde twoje polecenie i skoczyłby dla ciebie z mostu...widzisz we mnie cały czas tego samego gościa który parę lat temu dwoił się i troił i pałał absurdalnym uczuciem i wiernością,który wierzył ze jest dziś go odepchniesz jutro będzie słabiej albo coś się zmieni na lepsze z dnia na dzień(o to mi chodziło Altair ze staniem w miejscu)...problem w tym ze na tej podstawie mnie ,,ramujesz",na podstawie tych starych informacji tworzysz mój obraz i go ,,ramujesz" zamykając go w głowie szczelnie w swojej głowie i będąc o nim świecie przekonana i świecie w niego wierząc...cały problem w tym ze ten nieśmiały tchórzliwy i pałający do ciebie jakimkolwiek uczuciem i nadzieja koleś już dawno zniknął a odległość miedzy nim a mną teraz można liczyć w setkach bilionów kilometrów....on poszedł z dymem spłonął a z nim jego wyznanie...i niemożliwe jest odwrócenie tego!Naprawdę tez nie pozwolę się doprowadzić do tego poziomu nigdy więcej...ale na podstawie tej starej iluzji stworzyłaś ramy które są swoja droga przestarzałe i ledwo się trzymają...to ze pękają sama zauważyłaś choć nie było wiele okazji jak zażądałaś ode mnie numeru(za co ci się jeszcze dostało bo wyszło ze mnie nie słuchałaś),albo kiedy(co sama wspomniałaś)zapytałaś mnie o Kubę zaśmiałem się...(na początku nie rozumiałem czemu ale teraz wiem)zaśmiałem się wiesz czemu
10/10/2011 19:34:22
~gosc I cz.(pisze cz I ponieważ wątpię żeby moja wypowiedź zmieściła się w jednym oknie)
Po pierwsze Lil nie oczekiwałem od Ciebie spowiedzi ale odpowiedzi na moje pytanie...ale odniosę się do tekstu który napisałaś...Cała ,,tragedia" Lil polega na tym ze ty nadal wierzysz w iluzje(może dzieki temu wrezcie wszystko wyjaśnię i skończę)...Iluzje
10/10/2011 19:19:18
~altair Oj Lili, nie do końca mogę się z tym zgodzić jak było i jak jest, ale mniejsza już w sumie o to :)
10/10/2011 18:41:18