"Jestem człowiekiem, który chciałby wieśc życie heroiczne i uczynic świat znośniejszym - przynajmniej we własnych oczach.Jeżeli w chwilach słabości, rozleniwienia, potrzeby daję upust gniewowi - rozpalony do czerwoności wybucham wściekłością ostudzoną, bo ujętą w słowa, w jakimś namiętnym śnie opakowanym w poetyckie obrazy - zaakceptujcie to albo nie... ale dajcie mi spokój! Jestem człowiekiem wolnym i ta wolnośc jest mi potrzebna. Muszę byc sam. Czuję potrzebę analizowania swego wstydu i rozpaczy w osamotnieniu; potrzeba mi słońca i brukowych ulicznych kamieni - bez towarzyszy, bez rozmów; muszę stac twarzą w twarz ze sobą, mając za towarzystwo jedynie muzykę własnego serca"...