kajakowaliśmy! :)

(prawie) wszystkie 'egzaminy' za mną. 

został jeden do napisania na czysto a drugi, jako poprawa (nie ma to jak jeden brakujący punkt do zalki ;l )

no ale cóż, może w końcu dobrze ogarnę informacje na biosferę, na razie zaczęłam od raf koralowych, wiecie, że żyją w temp minimalnej 18 stopni Celszjusza, a optymalna to 24 stopnie? Albo, że żyją w zasoleniu 27 promili? Powstają z otwornic, mięczaków, pierścienic, koralowców, ogólnie dzięki procesom skałotwórczym? Ja chcę do Australii :) ! Od paru miesięcy marzy mi się podróż do Australii, Home & Away zrobiło swoje ;] Albo chcę jechać do Afryki, do Kalahari aby zobaczyć stado surykatek :) !

No dobra, ale wrócmy do rzeczywistości :P 

wczoraj byliśmy na kajakach, prawdziwych 'sztejkach' rodem z kuchni Roberta Burneiki czy też na dniach morza, na ukochanych nerkowcach w karmelu i chipstixie :D Żyć nie umierać mogło by się rzec, ale dzisiaj w plecach, a dokładnie to w środku krzyża czuję wczorajsze kajaki : p Ale mimo wszystko było warto, choć pod koniec to już nie miałam siły. 

Takie beztrosko spędzone dnie mówią mi i przypominają o wakacjach, które zbliżają się wielkimi krokami (jeśli chodzi o zaliczone wszystkie testy, bo zostały dwa i legalnie = laba!) albo i już wakacje zawitały (praktycznie nie ma zajęć przecież, prawie żadnych obowiązków, jak na razie można się w miarę wyspać, czas aż tak bardzo nie goni, pogoda za oknem jest doskonała, a gdy jeszcze spędza się ten czas we wspaniałym towarzystwie, jakość tego czasu staje się triumfem nad minionym czasem. 

^{Kocham Twój uśmiech,}

^{jest jak słoneczko, które wychodzi po strasznej burzy,} 

^{jak światełko w tunelu dla tych którzy podróżują w ciemnych barwach,}

^{jak serduszko które wyciąga rączkę gdy jest smutno i chce Cie przytulić,}

^{jesteś niesamowity!}