Czuje pustke. Budzi mnie kazdego poranka, gdy wlaczam telefon i widze twojego smsa na dobranoc. Wtedy piekne sny sie koncza. Wracam do rzevzywistosci. Ciebie tu nie ma... Pragne abys wypelnil ta pustke, zebys znow byl przy mnie , zeby znow poczulam cieplo twojej dloni. Chce cholernie zebys byl. Bol nieobecnosci coraz bardziej mnie ogarnia. Jak to wszystko mozliwe. A jednak, to TY odwrociles moj swiat do gory nogami. Wierze, ze to co przeszlam i co Ty przeszedles.. pozostalo za nami. Razem dalismy rade. A teraz.. Budujmy wlasne szczescie.