Mordka mooooja! :D
Pozytywny weekend, mega ! Piątek - z dziewczynami. Kawka, ploteczki.. sobota rodzinna.
Najpierw MC z Miśkiem, potem piwko z Nim i rodzicami. Nażarłam się fastfood'u i nie przytyłam.. na razie.
Niedziela.. cudowna! Najpierw ZOO z Łukaszem, potem spacerek z Ciapusiem. Pohasaliśmy se w trójkę haha.
Na dobry sen filmy.. a teraz idziemy spac. Najpierw trzeba się przygotowac przed jutrzejszą wizytą u lekarza.. :/
Niech ten czas się nnie kończy. Tak spokojnie, bez imprezy.. dziwne u mnie, ale jakoś nie chce mi sie. ; o starzeje się.
OD JUTRO ZACZYNAM DIETE I CWICZENIA! Bez kitu.. trzeba zdążyc do stycznia.
Czekam! W końcu będzie mój. BIAŁY ! Tak jak chciałam.
HAPPY ! <3