Trudno by mi było funkcjonować, gdybym siebie nie znosiła.
Nie mogę też jednak powiedzieć, że moje życie jest fantastyczne, to znaczy, że ja w życiu jestem świetna. Mam mnóstwo wad, ale zamiast skupić się tylko i wyłącznie na doskonaleniu siebie, ciągle narzekam. Komentuję zachowania ludzi i dopuszczam do sytuacji, w której nawiązując do biblijnej przypowieści - ciągle rzucam w innych kamieniami.Pierwsza wyrywam się do rzucania kamieniami, podczas gdy tak naprawdę powinnam jakiś duży głaz cisnąć przede wszystkim w siebie.
Ale mimo wszystko lubię siebie.
jest pięknie , po prostu ;-)