i wtedy siedzisz i patrzysz na to wszystko,
ale już z trochę innej perspektywy..
z innej perspektywy wszystko wygląda inaczej,
lubię tą moją nową, pozornie spokojną perspektywnę,
czysty umysł, pełne serce, pełne motywacji i wiary...
Jeżeli ktoś zapyta się mnie o najlepsze miejsce
na odnalezienie spokoju,
odpowiem, że nie wiem..
dla każdego istnieje inne..
ja na pewno powróciłam na nowo w Portugalii..
Jeszcze tam wrócę, nie zrobiłam kilku rzeczy,
które planowałam!
ale łatwiej się jakoś żyje,
kiedy czuje się po prostu życie.
Po prostu żyjmy, bez żadnych zbędnych ceregieli..
Dzisiaj usłyszałam, że chyba nie da się być szczęśliwym cały czas...
jak na raze mi się udaje !
Erasmus to najlepsza rzecz na świecie,
więc dlaczego nie jadę 2 raz?
pewnie chcę skończyć studia mając jakiś fajny start,
żyć chwilą, budując świat wokół siebie ze swoich własnych cegiełek..
niebieskich jak w Portugalii, pięknych i delikatnych,
przepełnionych pasją i miłością,
czego chcieć więcej od życia?
jak nie czystej głowy i pełnego serca :)