Co do dni Wolsztyna się nie wypowiadam xD ale ogółem było zajebiście;DD
Ona chodzi na imprezy, szczerze go to boli, bo on siedzi z kolegami myśląc co ona tam robi. Nie chce popełniać błędów, do świadomej przeszłości. Miał nadal tą nadzieję, że wszystko sie uprości. Wieczorem siedząc sam ciągle wylewał łzy, gdy patrzy na jej zdjęcie brakuje w żyłach mu krwi. Chce tylko jednej rzeczy, by szczerze powiedziała. Czy chce do niego wrócić, czy chce być w końcu sama. Na końcu tej powieści chcę dodać ważną rzecz, że jesteś najważniejsza? Kocham Cię!