własnie w tym momencie siedze sobie na technologi informacyjnej.
i mam robić jakąś kartkę świąteczną.
chyba nie .. ;|
ogólnie to mam w chuj doła. mam powoli dość tej pierdolonej rzeczywistości.
wszytsko odwróciło się o 180 stopni.
ogólnie powiem wam że sudafed działa. kompletnie nic nie chce mi się jeść.
śniadanie: nic! ; )
drógie śniadanie: nic ! ; )
obiad: 20 g piersi 25 kcl.
kolacja: 250 ml mleka 150 kcl. ; )
razem = 175 kcl ..; )
edit. wieczorkiem.
chudego <3