photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 15 GRUDNIA 2011 , exif
383
Dodano: 15 GRUDNIA 2011

 

 

 

 

Pewnie zastanawiające to jest, po co ja tutaj  tak w ogólę piszę? Pewnie po przeczytaniu tego może ktoś zada to pytanie sobie nie znając odpowiedzi, choć może to wytłumaczę. Wiem, że zmieniasz fbl i ten mój wpis zostanie usunięty, jeśli będziesz miał do tego sumienie to, to skopiujesz i wstawisz na nowym. Mam nadzieję, że tak się stanie. Jednak nadzieja matką głupich, bywa. 

Wiesz co dzisiaj jest? Zadawałam Ci to pytanie wczoraj. Tak, dzisiaj jest 15. 15 grudnia, a dokładnie 15 kwietnia tak bardzo pragnąłeś być z kimś (inteligenci się skapują). Czy byłeś szczęśliwy? Czy to wszystko.. czy ten rok coś dał? Czy chciałeś żeby tak się stało? Czy chciałeś żeby ludzie przez Ciebie cierpieli? Nie wiem, ale wiem, że Ty to wiesz na pewno. Nie każę Ci zadzwonić do mnie i to powiedzieć. Zrobisz co zechcesz. Dobrze wiesz.. poznaliśmy się dokładnie.. 23 październik 2010, pamiętna data, można by powiedzieć. Znajomość zaczęła się jak.. jedna z niewielkich znajomości, parę razy się odezwaliśmy i jakbyśmy znali się od lat. Wiedzieliśmy o Sobie TROCHĘ. Jednak rola 3 osób naraz czasami nudzi, pewnie Ty coś o tym wiesz doskonale. Bywa tak, że czasami istnieją ludzie którzy czyhają na Ciebie by Cię tylko zranić. Bywa różnie z takimi ludźmi.. Parę osób 'opamiętuję się' i przestaję to robić. Inne grają rolę jak najlepiej, a potem kiedy ta osoba cierpi, oni zaczynają już wtedy nie zwracać na nich uwagi wtedy kiedy najbardziej ich potrzebujemy. Wszystko wychodzi na jaw i co wtedy? Te osoby są dla Siebie kompletnie odległe. Jedna osoba zamyka się w Sobie, staje się inną osobą, bo co? Bo ta osoba ją zraniła. A co się dzieję z tą drugą osobą? Ta druga osoba bawi się w najlepsze zapominając o tej pierwszej, bo już nie jest jej potrzebna i nigdy nie była. Czasami wraca z podkulonym ogonem do pierwszej i chcę odnowić znajomość, ale to się żadko zdarza. Przytoczyłam tutaj coś.. co tak na prawdę ma  miejsce  między nami. Ale Ty nie wróciłeś z podkulonym ogonem, Ty wiesz, uważasz.. że robisz dobrze. Czy tak będzie? Okaże się.. Nie wróżę Ci źle, nic Ci nie przepowiadam. Pewnie napisałabym teraz 'życzę Ci dobrze, pomimo wszystko'. Po co mam kłamać? Po co mam mówić coś wbrew Siebie samej? Nauczyłeś mnie tego.. żeby być silną, odważną, nie dać się. A tak na prawdę Ty stchórzyłeś. Prawda dla Ciebie była czymś obcym.. Chciałeś tego? Chciałeś żeby tak się stało? Czy poczułeś we mnie osobę godną zaufania, kogoś bliskiego Sobie teraz? Zadaj to sobie. A teraz? Życzyłabym Ci najgorszego co może się stać, żebyś cierpiał tak samo co ja cierpiałam. Ale nie chcę tego. Mam nadzieję, że Twoje życie beze mnie dało Ci ogromny luz dzięki któremu mogłeś wybrać swoją chwilową [?] drogę w życiu. Każdy z nas upada, ale również się wznosi. Wiem dobrze, że ja upadłam, ale co z tego? Mam przyjaciół, znajomych, są przy mnie. Ty tak jak każdy upadniesz i się wzniesiesz wysoko. Byleby Ci się wszystko udało. Ale pamiętaj..'nie rób nigdy drugiemu, co Tobie nie miłe.' Pomyśl co by się stało z Tobą jakbyś Ty był na miejscu 'tego kogoś.' Ale wiesz co? Żyj jak chcesz.. żyj jak Ci się to żywnie podoba. 

Przejdę może do wspomnień, bo one są chyba najlepsze ;] Mogłabym pewnie wymieniać tu z milion naszych tekstów, ulubionych powiedzonek ale jednak Ty i reszta 'Twoich' (jak ja to nazywam) kobiet będzie miała z miliard więcej. Zdarza się. Ale pamiętam doskonale.. To jak odpowiadałeś krzykiem komukolwiek. To jak była 'nasza ławeczka romansu', tam gdzie pod Twoim blokiem zawsze paliłeś. To jak cieszyłeś się kiedy zdałeś.. Kiedy spędzałeś wakacje w Zakopanym jak krzyczałam Ci do tego telefonu żebyś poszedł na Krupówki. To jak kosiłeś trawę u babci rozmawiając ze mną.Pamiętasz? To jak zawsze po mojej jeździe konnej rozmwialiśmy do późna.. I rozmowy przed szkołą jak mi mówiłeś. 'Moi rodzice wychodzą 6:35, zadzwoń minutę później.' I nadal mój budzik dzwoni o '6:34' i czeka.. czeka aż zadzwoni ukochany. Jednak on już nie zadzwoni, bo już mu nia zależy.. Pamiętasz jak mówiłeś, że kochasz.. No pewnie, że nie. Nazywałeś mnie swoim Miniusiem, swoją kruszynką, pamiętasz?

Jeśli ludzie chcą by ktoś był przy nich.. powinni walczyć o tą znajomość, powinni pokazać jak im zależy. Walcz o to co kochasz, o to na czym Ci zależy - a uda się. 

 

 

 

 

 

 

 

Na zawsze Twoja..

Do zobaczenia w niebie..

 

 

 

 


 

 

Potrzebował jej bliskości, jej słów i wzroku. Bez tego

wszystkiego celą stawał się jego pokój.

 

 

 

Info

Użytkownik ligelajzen
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o ligelajzen


Inni zdjęcia: #birthdaygirl qabi1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114