gdzie to się wszystko podziało?
co z tymi ludźmi?!
czy wszystko zaczyna się rozpadać...?
czy my w ogóle pamiętamy o sobie..?
ile razem przeszliśmy.. wszystkie smutki.. wszystkie radosne momenty..
czy to jest jeszcze dla kogoś ważne?
mam wrażenie, że nie za bardzo..
każdy pyta się o poradę a później i tak robi co chce...
jak to w końcu jest...?
gdzie to się wszystko podziało??
:( depra życia.