photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 LUTEGO 2015

49.

Długo zastanawiałam się dlaczego tutaj nie wchodzę, nie zapisuje wspomnień. I doszłam do wniosku, że nie mam na to czasu. Ale pora to zmienić. Ostatni wpis znalazł się tutaj w listopadzie więc nadrobię sobie w skrócie to co było. ;) Mam nadzieję że od tej pory tu wracam. W końcu nie na darmo ostatnio wspominałam czytając wszystkie wpisy ;)

 

GRUDZIEŃ:
Praca, dom, Piotrek to już standard. Zaliczyłam moją pierwszą wigilijkę biurową ;) Tyle ludzi, że szok. Jednych widzę co tydzień innych pierwszy raz. Życzenia, wesoła atmosfera i do przodu.
 W końcu również wybrałam się z Iwą do Pomarańczy :D Takie wypady jak najbardziej na TAK! Godzina 6:30 powrót do domku. W dodatku niezapomniany. Bogu dzięki, że nie było śniegu! No ale co impreza zapamiętana do końca życia i wspominana z uśmiechem na twarzy.
Po wielu miesiącach remontu doczekaliśmy się parapetówki u Siasi i Mulusza. Grono znajomych, wspominki, alkohol, nawet tańce i dobry humor.
Przyszły święta - czas rodzinny. Jakoś widzę, że to nie to samo co kiedyś. Bynajmniej dla mnie. Po wigilii, spotkaniu rodzinnym jak co roku poszłam do P. Standardowo pasterka, a później na BP z Przemusiem i znajomymi. Zimno było ale kto da rade jak nie my! :D Dzień później miałam alko święta, a drugi dzień z najbliższą rodziną tak jak ja to lubię. ;) Po świętach powrót do pracy i sylwester. W tym roku spokojny. W dodatku rano do pracy więc padłam jakoś po 1. Taa wstyd :D

STYCZEŃ:
1.01.2015r. - kolejny rok do kolekcji, czyli wybiła już czwórka. Kiedy to minęło. Kiedyś szczenięca miłość, dziś dwoje dorosłych ludzi z planami na przyszłość. Wspólnymi planami.. Mimo złego idziemy zawsze do przodu. Kolejne dni, miesiące mijają, a my dalej razem. <3
Tydzień po nowym roku, urodziny P. Już 21. ;) Spędzone osobno, w złości, ale człowiek nie wybiera, a ja ostatnio złoszczę się mega długo& ;O Miało być pięknie, wyszło jak zwykle, życie.
Ze złego przechodzimy do dobrego. My starzy na osiemnastce Sąsiada ;3 Jeszcze dawno się tak nie wybawiłam, nogi do wymiany. Zabawa do białego rana, a najlepsi wychodzą ostatni :D Dziękuje za ciągłe tańce, kawały, śmiech i zajebistych ludzi w tym miejscu :D
Do końca miesiąca nic ciekawego. No chyba, że wypad na SOR w Oświęcimiu się liczy? P. i szwy - o fuuj! Koszmar z dzieciństwa -.-

LUTY:
Kolejny miesiąc zaczęliśmy na spokojnie, aż do weekendu. Jak coraz częściej w ostatnim czasie pomarańczowo z AFTER PARTY ;3 50 minut stania w kolejce na mrozie i to w balerinach -.- Po baletach odpoczywałam resztę weekendu. Poniedziałkowo pracowo ;) W ostatnich tygodniach te 3dni pracy mijają expresowo ^^ Środa, czwartek, piątek misiowo Natusiowo ;* Demon energii! ;o Ale kiedy dzieci idą spać ciocia i mamusia mogły odpocząć i poplotkować ;)

I takim oto sposobem jesteśmy w teraźniejszości, a na to już osobna notatka, która pojawi się zapewne jutro gdyż zmykam na obiad i do P. Zostało mi 30 min, a nawet nie jestem ubrana ;D

Miłej niedzieli ;3

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lifewithoutlovee.