Odchodząc od melancholii życiowych tematów chciałbym naświetlić wam wszystkim czym jest Cicada 3301. 

5 stycznia 2012 na 4chan'ie ktoś anonimowy zamieścił ogłoszenie w którego treści można było odczytać,że poszukują ludzi,którzy wyróżniają się w tłumie ponadprzeciętną inteligencją. Wszystko byłoby jasne gdyby nie to,że żadnych innych informacji nie przekazano. Dołączyli jedynie obrazek w kształcie motyla podpisany cyframi 3301. Co się później okazało - był to szyfr,a więc zauważyli go tylko nieliczni. Niewinnie wyglądająca wiadomość okazała się początkiem "gry" w którą zaangażowało się wielu ludzi na całym świecie. By odszyfrować wiadomość należało posłużyć się narzędziami do analizy steganograficznej.Steganografia to komunikowanie się w taki sposób,by treśc zawartego komunikatu nie mogła zostać wykryta,jednym słowem jest to szyfrowanie. Po dogłębnej analizie okazało się,że jest to link do kolejnego obrazka,który z kolei prowadził do dalszych i bardziej wymagających zagadek. Tajemnica ta miała swoje źródła nawet w życiu codziennym. W niektórych miejscach na ziemii (w tym Korea, USA, Japonia a nawet Polska ) odnaleziono tajemnicze plakaty na słupach. Widniał na nich wcześniej wspomniany motyl lecz pod nim znajdował się skanowalny kod QR zawierający kolejne wskazówki. Jeden z nich zawisł w Warszawie... Zadania,które stawia człowiekowi tajemnicza grupa wymagają niekiedy użycia kodu Majów,sprawdzają umiejętności programowania a nawet znajomość literatury. Jedna ze wskazówek ukryta była w średniowiecznych walijskich manuskryptach,następna zaś w książce Williama Gibsona gatunku cyberpunk,która została wydana jedynie na dyskietkach. Pewnemu Szwedowi udało się rozwiązać praktycznie wszystkie zagadki. Dotarł nawet do momentu w którym rozwiązanie dalszych części wymagało kontaktu z innymi ludźmi trudzącymi się zagadką. Wpadł on na stronę inteenetową składającą się z ciągów liczb i ostatecznie okazało się,że są one współrzędnymi geograficznymi miejsc na całym świecie,gdzie Cicada umieściła wyżej opisane przeze mnie plakaty. Szwed zaczął współpracować z detektywami,którzy finalnie wzięli sprawę w swoje ręce. Odkryli oni adres ukrytej sieci internetowej TOR,przedsionek "wewnętrznego kręgu zaufania" tajnej grupy CICADA. Niestety zdziwiony nieszczęsny Szwed się rozczarował,bo nikt na niego z rozłożonymi ramionami nie czekał. Dostał jedynie informację,że poszukiwali osób,które samodzielnie rozwiążą zagadkę,a nie "odtwórców". 

Pewien internauta o nicku Tekknolagii wie coś więcej.w 2012 roku tuż po akcji biednego wyczerpanego Szweda,pewien młodzieniec rozbił drzwi,których otworzyć nie mógł  Joel Eriksson. Chłopak i 12 innych internautów,którzy kontaktowali się jedynie dla dobra sprawy rozszyfrowali wszystkie zagadki,w przeciwieństwie do Szweda uzyskał on zaproszenie do dalszej "gry" . Nieoczekiwanie znalazł się na stronie gdzie ktoś umieścił XIX wieczny obraz Johna Williama Waterhouse'a pt. "The Lady of Shallot" . Po długich analizach okazuje się,że cyfrowa wersja obrazu aż kwitnie od wskazówek,które ostatecznie prowadzą go do pliku dźwiękowego w formacie MIDI. Po zdekodowaniu pliku ostatecznie otrzymuje link prowadzący do ukrytej strony CICADA 3301. Chłopak twierdzi,że po wejściu na stronę poczuł się jak członek jakiejś znaczącej organizacji liczącej 20 aktywnych osób. Całość opisał jako bardzo zaawansowane forum z chatroomem. Zdaniem Tekknolagii'ego cicada jest grupą najinteligentniejszych informatyków na świecie będących wirtuozami w swojej dziedzinie.Prawdopodobnie walczą o prawo do anonimowości i prywatności w sieci i jednocześnie opracowują technologie szyfrowania przesyłanych danych. Przekonany jest,że grupa stworzyć chce sieć wolną od cenzury i śledzenia działań każdego z nas. Członkowie Cicady zapewnili go,że mają swoich ludzi wszędzie. Możemy tylko tak na prawdę domyślać się kim są ludzie tworzący grupę cicada 3301, niemniej jednak są to ludzie tajni,ponadprzeciętnie inteligentni i mają jakiś większy cel,który niebawem może zamienić się w rzeczywistość.