"Zazwyczaj pamiętamy idee,
nie człowieka.
Człowiek może zawieść...
Może zostać złapany...
Może zostać zabity i zapomniany...
Ale 400 lat później, jego idee
wciąż mogą zmieniać świat.
Byłam bezpośrednim
świadkiem mocy idei.
Widziałam jak ludzie
zabijają w ich imieniu.
I giną w ich obronie.
Ale idei nie możesz pocałować...
Nie możesz jej dotknąć
czy potrzymać...
idee nie krwawią,
nie odczuwają bólu...
Idee nie kochają.
To nie za ideą tęsknię...
Tęsknię za człowiekiem.
Człowiekiem, dzięki któremu,
pamiętam 5 listopada.
Człowiekiem, którego nigdy nie zapomnę."
Jest to jedyny film podczas którego od pierwszego do ostatniego słowa mam dreszcze. Mój ulubiony, najukochańszy V.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika lierre.