Lunatycy

Bezsensu jak wszystko się ze sobą wiąże. Wiele supełków zdarzeń spotkanych w jednej małej kieszonce zwanej światem. Kieszonki mają to do siebie że lubią plątać, obojętnie co, ważne żeby bardziej to wszystko zakręcić. Mój mózg teraz wygląda jak...włóżcie do pudełka kilka nitek, jakieś koraliki, słuchawki, włóczkę szczelnie zamknijcie i dajcie do zabawy małemu dziecku. Jakby 'kieszonka' nie chciała żeby jej właściciel żył w harmoni, miesza mu i utrudnia. Wredna. Na początku żył sobie sam, bez nitek, koralików, później spotkał te nitki i koraliki, ładne, zadbane, kuszące swoimi kolorami, znalazły się w jego świecie i poplątały wszystko co można było nazwać spokojem. Najgorzej podjąc decyzję, potrzebujesz koralików ale też nitki, jedno z drugim jest przywiązane, które poświęcisz? Obydwie w jakiś sposób kochasz, były z Tobą gdy je potrzebowałaś, oddały Tobie jakąs część siebie, a Ty musisz zadecydować, choć nie chcesz. Decyzje to najgorsza z ludzkich czynności. Nawet rzyganie jest lepsze, bo swoich wymiocin nie będziesz nosić ze sobą przez całe życie, decyzję, szczególnie tą złą będziesz miała w snach, trwającą przy Tobie jak śmierć z kosą w dłoni nad twoim łóżkiem.

Oczywiście mało kto to zrozumie, to coś jak mój osobisty szyfr.

bilet na happysad kupiony.