54T/29 cz. 1

   No i tak się złożyło, zrządzeniem losu czy też czystym przypadkiem, że natknęli się na siebie w natłoku przeróżnych zajęć, spotkań i myśli, stanęli twarzą w twarz i nie można było schować się za plecami swoich znajomych, wsiąść w autobus czy przysłowiowo przejść na drugą stronę ulicy i gapić się uporczywie w ściany kamienic tak jakby ogłoszenie o sprzedaży używanych mebli było najciekawszą rzeczą na świecie, marszcząc przy tym czoło jakby jednocześnie najtrudniejszą w odczycie. Wyjęcie z kieszeni telefonu byłoby teraz megasztuczne i lekko żenujące. O ile nie śmieszne, tak jak śmiesznie teraz wyglądali, zamknięci w klaustrofobicznej klatce wzajemnych spojrzeń, kiedy odwracając swój wzrok czuli na sobie spojrzenie drugiej osoby, paraliżujące na tyle by uniemożliwić swobodne zachowanie. W końcu jednak po usilnym poszukiwaniu interesujących pęknięć w płytach chodnikowych i uważnym studiowaniu konstrukcji i kompozycji kosza na śmieci ich oczy spotkały się, a on uśmiechając się skłonił głowę w Jej stronę ciągle utrzymując swoje kpiarskie spojrzenie na Jej oczach.
   Wykonała bliżej nieokreślony ruch zbliżony do dygnięcia, będący jednak jedynie jego słabym cieniem jakby niewidzialna siła powstrzymywała Ją przed zbyt gwałtownymi ruchami. Była śliczna, to nie ulegało wątpliwości. Wargi nie układały, zaciskały się lekko w uśmiech, twarz wydawała się pełniejsza, dołeczki dodawały uroku i ten uśmiech w połączeniu z ciemnymi, błyszczącymi oczami dawał to zalotne spojrzenie, kiedy Kobieta zdaje się mieć ochotę jedynie całować, lecz kto wie na co ma ochotę jeszcze, skoro Ona sama nawet nie. Była obdarzona rzadką formą nieśmiałości, która nie występuje z brakiem pewności siebie; która nie czyni człowieka nudnym i nieciekawym, lecz podkreśla nawet, w sposób na pewno niebrutalny, delikatny, poczucie własnej wartości. Nieśmiałość, która powoduje zadziorny błysk w oku, wieczne niedopowiedzenie i skrywa osobowość za mgłą tajemnicy, jak zapowiedź pięknej przygody, wzbudzając zachwyt i powodujący chęć podjęcia wyzwania.
  


P.S Cholera, jaka szkoda, że muszę iść do roboty miast pisać dalszy ciąg ;]
P.S2 Są takie wpisy gdzie wyszukanie adekwatnego zdjęcia jest niemal niemożliwe albo zakazane ;]