photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 GRUDNIA 2009

Pożegnanie Przemaska mhm.. .

Tak,

 

Kamil nie był zadowolony z tego, jak wyszedł na zdjęciu.Do tego się

trochę rozmazał więc pewnie oglądał taśmę, której swego czasu poszukiwała

Rachel Keller, matka Aidana (dla zapominalskich, albo niedoinformowanych - Ring).

Tymbardziej, że jak to określił, doszedł tu nie-jego sweterek, bez którego nie wiem

czy by dotarł do nas z kolegami.

 

Eee, ogłosiliśmy zaręczyny (co prawda nie jestem w stanie przypomnieć sobie, jaka

sytuacja spowodowała to oświadczenie), wszyscy się bardzo ucieszyli, ale przypominam:

pralki, mikrofalówki, wirówki i tym podobne do mnie, kasa do Kamila i śpieszcie się z prezentami :]

 

Byli ludzie pracujący i Piotrek się nawet namalował. I było w ogóle baaardzo sympatycznie

i miło, tylko szkoda, że taka okoliczność 

 

Przemysław z kolei powiedział, że na codzień mało mówię, a tutaj się rozgadałam

jak nigdy jeszcze nie słyszał więc stwierdziłam, że jedyny plus spowodowany nieobecnością Madzi

(się niby pochorowała), to taki, że nie musiała się łapać za głowę i zaprzeczać.

Bo na codzień, to z moim prawicowym ziomkiem ;), z którym mamy koalicję

(za którą się niektórzy obrażają - i to fakt potwierdzony), jak się rozhulamy i rozgadamy,

to tylko z drugiego końca od Głowy słychać: BOOOŻEEE, Z KIM JA PRACUJĘ

(+ jęczenie),

albo KIEDY WY PRZESTANIECIE GADAĆ lub

NIE GADAĆ TYLKO REEJSTROWAĆ i tym podobne, wiele podobnych.

Są też sytuacje, kiedy przychodzi Gołąb do pracy, ja sobie już siedze, reszta też,

mija kilka, kilkanaście minut, czasami w ogóle nie zdążą minąć, włączamy inny bieg i słychać tylko:

CO ZA ŚWIRY SŁYSZYCIE  JUŻ SIĘ ZACZĘŁO.. . - ale to Dżastin 

 

 

Noo, z nowości coś jeszcze? Mam od dziś dwa szczury w domu, Lenkę i Żanetę (my tak mówimy)

(nie od Żanety, tylko od Żanet) - mojej psiapiółeczki od serduszka, która obserwuje kobiety.

 

A no, tak, warto dodać, że zdjęcie jest typowo bilirubińskie. Ania już też wie o co chodu z bilirubiną.

 

Y, ja do tego przegięłam, (ostatnio za bardzo przeginam ), wylądowałam w Kubrze, nie powiem o której, nie powiem z kim, nie powiem dlaczego i więcej też nie powiem, prócz faktu, że poznałam Idiotę - to powiem. Idiota z wielkiej to symbol i Wielkiego Idioty i Wielkiego uznania  Powinno mu to pochlebiać. Ale były też miłe chwile, z miłym kimś

 

Dziś, z conajmniej dwóch powodów, nie mogłam być u Małej na urodzinach  I to jest dużą lipą. Smutną lipą.

 

Komentarze

sarxos Własnie ma być mrocznie ;]
21/12/2009 16:21:43
sarxos Witam Cię Lidko :) O jaaa, jak się nie spotykamy w drzwiach w sklepie, to tutaj na photoblogu :) Buziak :* Aaa, i wszystkiego dobrego na nowej drodze życia :D
20/12/2009 13:16:06