Nie wiem czy pamiętacie tę imprezę, kiedy to burżuazyjnie (co się zdarza ) wracaliśmy na chacjendy.
Zdjęcie z 28 marca 2009 roku, robione o godzinie 02:54, oczywiście pod Kubrem.
(tylko nie wiem, po co to zdjęcie robiłam po coś na pewno
)
Właśnie tu, tej nocy, padł ten kultowy już tekst, wypowiedziany przez jednego prężnego młodzieńca, do drugiego, prawdopodobnie również prężnego chłopaka, który dedykuję Małej: Tu jest Polska, tu się kur*a pije!
Pamiętam, jak nie pamiętałam skąd się wziął ten tekst w moim telefonie (bez cenzury).
Pamiętam, jak Mała mi to uświadomiła, a przy okazji miała ze mnie polewkę.
Pamiętam, jak jechaliśmy tym samochodem i Świty powiedział, że Express, to najlepsza firma.
Pamiętam, jak Pau wtedy powiedziała, że Jej tata jeździ w Expressie.
Pamiętam, jak Pan kierowca powiedział, że Jego teść jest właścicielem tej korporacji.
Pamiętam, jak wiedzieliśmy w tym momencie, skąd ma pracę Teść.. . to prawie jak rodzina
To tak a propos naszych powrotów, spotkań i w ogóle wszystkiego związanego z CUDOWNĄ 10tką
A tak btw. to zrzuta na TAXI wynosi mniej niż przejazd autobusem nocnym, tudzież nocnym jadącym prawie rano -czyli rannym, porannym, jak kto woli. Rzecz jasna lepiej jechać 4kołowcem, bo masz znacznie większe prawdopobobieństwo, że nie zaśpisz na odpowiednim przystanku, kiedy to wszyscy już wysiedli ( bo ja zawsze jeżdzę najdalej )