Hejo, siedzę z olejkiem na głowie. Już po ćwiczeniach, jakoś mi poszły one łatwiej niż zwykle... może już moja kondycja ulegla poprawie? Idę zaraz wziąć się za sprzątanie niechcemisiębardzo.
I tak w ogóle, złamałam zakaz i się zważyłam...... uzależniłam się chyba od tego XD ale ku mojego zdziwieniu dziś, 62,1 kg. Mimo iż wczoraj miałam LŻEJSZY dzień i sobie pofoglowałam - alkoholem.
O dziwo żyje, nawet mieszając tabletki z procentami..... wiem, że to głupie, ale byłam w gościach :(
Jutro moje urodziny, ależ jestem STARA. W ogóle mnie to nie cieszy. :( Mam wrażenie, że zmarnowałam swoje życie, chlipchlip.
dziś zjedzone:
dwie kanapki graham (btw, nie wiem czy prawda ale na opakowaniu widnieje, że w 100g ma tylko 155 kcal :o ) liczę za chleb - 70 kcal, więc dwie kromy to 140. Pieczeń rzymska - 60 kcal, sosik amerykański za resztę i margaryna. - ok. 250 kcal
kawka z mlekiem i 2 wafelki bez cukru do kawki - ok. 150 kcal
400 kcal na razie. Nie wiem co zjem na obiad, może paluszki rybne????
edit:
na obiad jednak postawiłam na 3 paluszki i 200 gram ziemniaków.
razem 320 kcal
potem monte 55g - 100 kcal
i pół banana 50 kcal
870 kcal razem
20 GRUDNIA 2017
18 GRUDNIA 2017
16 GRUDNIA 2017
10 WRZEŚNIA 2017
6 KWIETNIA 2017
4 MARCA 2017
7 LUTEGO 2017
27 STYCZNIA 2017
Wszystkie wpisyphotoblog
12 MAJA 2016