Nie ma przyszłości, ale jest nadzieja...
I nadszedł ten dzień w którym doszła do rozdroża. Do miejsca gdzie życie rozdwoiło się. Z jednego, rozpadło się w dwie, tak różne, a jednak podobne drogi. Podobne, bo prowadziły do jednego celu, do celu który przeznaczony jest wszystkich, do śmierci. Pierwsza droga zwana drogą serca, prowadziła przez marzenia, szczęście, niepewność i poświęcenie. Druga, zwana drogą rozumu szła zkolei przez lasy ciepienia, pustki, ale i niezależności... Czuła, że wybór jakiego dokona będział miał wpływ na całe jej późniejsze życie... Na to gdzie, z kim, przy kim i dla kogo będzi żyć... Wybierając jedną drogę, musi zrezygnować z drugiej... A co jeśli ta, którą wybierze okaże się być zwodnicza ? Gdy już wejdzie na szlak jednej z nich, nie bedzie odwrotu... W głębi duszy wiedziała co wybrać, lecz bała sie, że to wszystko runie. Wiedziała bowiem, jak niestabilne są uczucia ludzkie... Choć za swoje mogłaby ręczyć głową... Wierzyła w człowieka, wierzyła w to co było pomiedzy nimi, ale czy nie była to ślepa wiara? Czy warto było poświcić całe swoje życie dla tej jednej, tak wyczekanej i miłej jej sercu osoby? Dla człowieka z jej marzeń, z jej snów, za którym poszłaby w ogień, zakrywając go własną piersią, aby nie chwyciły go języki płomieni... Dla którego była zgoła zrobić więcej, niż komu kolwiek się wydawało... Wybierając drugą drogę-rozumu, musiałaby porzucić tego, tak bliskiego jej człowieka. Nigdy nie pogodziłaby sie ze straconą szansą na życie w szczęściu, albowiem tylko koło niego je znajdowała... Lecz nadal stoi na rozdrożu. Nadal zdezorientowana. Nie wiem co zrobić. Czas nagli, trzeba podjąc konkretne działania, wziąć życie we własne ręce. Nikt nie powiedział, że bedzie łatwo... Ale nikt też nie mówił, że bedzie musiała wybierać. I jakiej decyzji nie podejmie, i tak wybierając jedną drogę, będzie żałować, że nie poszła drugą... Wszystkie swoje nadzieje, wszystkie marzenia opiera na drodze serca, ale czy słusznie ? Bo przecież "żaden człowiek nie jest samotną wyspą...". I teraz to, jaką decyzję podejmie zależy od tego, ważnego dla niej człowieka... Całe swoje życie składa w jego ręce... Oby nie zawiódł... Bezgranicznie wierzy w to, że jej nie zawiedzie... Ofaruje tak dużo. Ofiaruje siebie...
Kocham Cię
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames