Wiedzac,ze nie ma juz nikogo zyla ze swiadomoscia,ze kiedys bedzie lepiej. ciagle miala nadzieje. na nadzieji sie skonczylo. nie miala juz sil,choc walczyla dalej. nie chciala sie poddawac,bo wiedziala,ze musi walczyc. nie miala,rodziny,przyjaciol.nikogo kto by ja pocieszyl,byla zdana sama na siebie.ale nadal zyla,chcac nie chcac wierzyla,ze jej sie w koncu uda w zyciu. wierzyla... sentymentalnie, tesknila. sama nie wiedziala za kim,bo przyjaciol nigdy nie miala,rodzina sie odwrocila, inni uwazali ja za dziwna panne. nie bylo nikogo kto ja rozumial. wszyscy ranili,ona plakala. dobrze ,wiedzac,ze nic jej to nie da. oczy szkliyl jej sie caly czas.nie bylo dnie,kiedy by nie plakala. Choc,tak na prawde byla zwyczajna dziewczyna,ktora nie wiedziala,za co ja taki los spotkal.
Komentowac. jak sie podoba