hah, bo cel uświęca środki :)
ostatnio nie jadam wieczorem, dokładniej o 19 najpóźniej, biegałam i ćwiczyłam, zdarzało mi się rzygać( :/ ), ale jest 52! nie spodziewałam się tego ale ostatnio całkiem łatwo przychodziło mi kontrolowanie kalorii, i oto zasłużona (lub nie) nagroda-kilogram w dół. wiem, jaram się niewiadomo czym, ale jeszcze tylko 2 kg i bd 50!