Zdjęcie z tegorocznych wczasów w Ustce. Miejsce - kamienie na plaży. Czerwień na twarzy - naturalna opalenizna.
Przed wyjazdem praca, Madzia, wydawanie zarobionego hajsu na chwilowe przyjemności.
Po wyjeździe wydawanie odłożonego hajsu na chwilowe przyjemności, Madzia, poszukiwanie pracy, plany...
Od niedawna - rozpoczęcie nauki po raz trzeci. Tym razem się uda. Dalej szukam pracy. Zapasy hajsu się wyczerpały, ciężkie czasy nastały.
Co dalej? Na pewno nie pójdzie po mojej myśli więc nie mam pojęcia. Szukam towarzysza do wypicia piwka. Pozdrawiam i do następnego!