DUN DUN DUUUUN!

Na tym zdjęciu wyglądam niczym smutne uke, ale skoro nie mam innego zdjęcia, to dodaję. Nie żeby dopadła mnie wielka wena na pisanie tutaj, ale zabijmy nudę i wmówmy sobie, że wcale tego photoblog'a nie zaniedbuję. 

A więc czwarty sezon kucyków z nami, konkretniej cztery odcinki. I co..? Ano nic. Sam fakt, iż Twillight stała się alicornem już zepsuł całą serię i choć z początku cieszyłam się na wieść o nowym sezonie, tak teraz... Kurwa, może czwarty odcinek był w miarę interesujący, a wykorzystanie wątku Daring Doo (świetny głos swoją drogą) był chwilami chujowo zorganizowany, to jednak... Meh, nope. Tak czy siak Hasbro chyba zorientowało się, że MLP oglądają tylko Brony, bo nawet piosenek nie ma. A one nie były takie złe! Albo teraz próbują odpokutować fakt, iż w ostatnim odcinku trzeciego sezonu wjebali 3-4 piosenki. BRAWO. 

Pomijając moje narzekanie boli mnie cały kręgosłup i złapało mnie choróbsko. Do tego zimno i w domu, i na dworze. Z dwojga złego wolę już lato. W ogóle teraz podejrzanie fajnie mi się wszystko układa pod względem zachcianek, gorzej jednak z moją cierpliwością. Powinnam zrobić listę rzeczy, które chcę, a następnie wręczyć ją Świętemu Mikołajowi, którym będę ja. Cudowny plan, czyż nie?

I miło poznawać nowych ludzi, śmiać się z tych starych. Rozszerzony polski nie był najgorszy, chociaż tekst o "Dzidzi" wywołał u mnie reakcję typu: WAT?

Płakać mi się chce jak pomyślę, że są już wszystkie tomy Vassalord'a w Polsce. A ja utknęłam na trzecim. To takie przykre i nie zdziwię się, jeśli z jebanej miłości do Nanae pieniążki świąteczne wydam na zakup reszty tomów. Oh god, boję się pomyśleć co byłoby, gdyby tak pojawiły się nowe prace Min-Woo Hyung'a w Polsce. Albo Nakamury Asumiko. Zapewne kredyty bym brała, niczym pewna dama. W ogóle ubolewam, że tak ludzie uciekają, bo nie ma się z czego do końca śmiać. 

Warto jeszcze dodać, że póki co miałam tylko dwóch nauczycieli, którzy wzbudzili we mnie prawdziwy szacunek. Nie wymuszony, a taki naturalny. Nauczyciel też człowiek, tak? Nie chcę póki co o tym myśleć, najwyraźniej rana się jeszcze nie zasklepiła. A przynajmniej nie na tyle, by ją ruszać. Ale to nic złego, wszakże to ludzka rzecz, prawda?

http://ask.fm/LewdRabbit

http://www.youtube.com/watch?v=KtvYCC3p-t8&list=FLOYe2ueFmQCW4EX2nVxWd6Q&index=1