photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 GRUDNIA 2012

Adolte and Adarte.

Zauważyłam, że podsumowanie roku czy to na tym, czy na innym portalu rozeszło się niczym plaga, no ale skoro wszyscy tak się cieszą i wymieniają, co to było złe, a co dobre, to i ja się o coś podobnego pofatyguję. W końcu nie mogę odstępować zbytnio od reszty.

Przyznam szczerze, że ten rok był i najgorszy i najlepszy w moim życiu. Nie zamierzam się tu jakoś rozwodzić, a już na pewno nie będę wyjaśniać, bo i po co, skoro nikt nie czyta tych wypocin, a jedynie wchodzi, klika "FAJNE", bo kaprys i na tym się kończy. Najgorszy i najlepszy. Dokładnie tak, wiele spraw się sypnęło, być może zbyt wiele, ale czy to teraz ma znaczenie? Nie, nie dla mnie. Było też dużo dobrych chwil. Na tyle dobrych, by miło wspominać je z niemym uśmiechem na twarzy. Gorycz i żal? Niekoniecznie, jakoś nie czuję chęci do niczego, a już na pewno nie do świetowania. Depresja na koniec roku? Nigdy. 

Zatraćmy resztki godności i pokażmy, jak bestialsko możemy się zachować. Bo właśnie w tym tkwi piękno. Powróciłam do dawnej roli i niezwykle mi ona odpowiada, boją się, tak bardzo się boją, tak bardzo płochliwe i kruche, aż proszą się o więcej. 

Krzyki bez wyrazu, czego tak naprawdę oczekuję? czy mam jakieś postanowienia na nowy rok? Nie, może kilka, ale dość banalnych i błahych, ale czy nie na tym polega człowieczeństwo. Postanowienia po wyjawieniu mogą się nie spełnić, zresztą kogo to będzie interesować? Jak na razie dowiedziałam się, jak bardzo ludzie mogą być zakłamani i fałszywi. Kochałam obłudę, dopóki ona sama się na mnie nie zemściła. Mam nadzieję, że karma istnieje, bo jeśli istnieje, to się rozprawi ze wszystkim. 

A mimo to uśmiecham się do laptopa, wsuchuję się w leniwy oddech psa i odgłosy za oknem. Tym razem kawa. Kawa dobra na wszystko, brakuje mi tylko papierosa, ale to jeszcze mamy czas. Proszę się niczym nie martwić. 

WHITE RABBIT


Let me tell you the story of the past.
In a passage made of stone, in the restricted clock tower

In those days

Forever running about  it shiny leather shoes, red ribbon ties fluttering in the wind

We were but young boys with rosy cheeks...

Komentarze

iwanpieknyrurykowicz podglądam, co chwilę zaglądam.
09/01/2013 23:09:44
lewdrabbit Jak miło.
12/01/2013 23:31:36
chaos27 Jaram się jak Pedobear dwulatkiem XD
12/01/2013 23:17:46
kocipoligon Your magic.
31/12/2012 17:47:11
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lewdrabbit.