Miałam dodać swoje zdjęcie, cobyście pozdychali, jednak rozmazany makijaż i złe samopoczucie sprawia, że wstawiam swoje wypociny. Data? Nie mam siły, nawet się bliżej przyjrzeć. A tak, choróbsko rozkłada mnie całkowicie, dawno nic mnie nie męczyło, już się cieszyłam, że może przez rzadki kontakt z ludźmi nie mam jak chorować. No cóż, dziękuję.
Dzień uważam za udany, pierw zapierdalanie przy garach u boku matki, później usługiwanie całej rodzince, w końcu chwila swobody i wyjście z Akane. Tak, fajki mam, więc jestem spełniona. Ciastka przepyszne. I pamiętaj, mów mi "na zdrowie" po dwóch kichnięciach. Kevin'a wspominam miło, stara prukfa z gołębiami, broda Lecha, która tak bardzo dodaje mu męskości. Och.
I pozbyłam się 1 tomu Nie, dziękuję. Niby nie czytałam, ale mimo wszystko sentyment do tego mam. Och, ale mam 8 zł w kieszeni, tylko u mnie masz takie zniżki, dziwko. I znajdę te turkawki, zobaczysz!
Teraz tylko pragnę mojego łóżka.
Shout! Shout!
Let it all out
These are the things I can do without
Come on
I'm talking to you
So come on...