To niesamowite, jak wiele może się zmienić podczas dwóch dni. Teraz zastanawiam się czy płakać z radości, czy też może zawziąć się na tyle, by w końcu coś zmienić, bo się nie poddam, w końcu zawsze wyznawałam zasadę, by walczyć o swoje. I wszystko to mogę zawdzięczać ludziom z Manga Corneru, niby błaha rozmowa, a wreszcie czuję, ze chcę coś ze sobą zrobić. Argh, jeszcze wam, kurwa, wszystkim pokażę! Deesu Kami - sama come back~!
Ale do rzeczy. Miłostki jak miłostki, są, cieszą, ale nie na tyle, by się nimi interesować.
Manga Corner, jak zawsze udana impreza - a niech ktoś mi raz jeszcze nazwie to konwentem to jebnę - nie tylko ze względu na darmowe rzeczy ze stoiska (mężu, wiesz jak ja bardzo Cię kocham?), ale właśnie ze względu na ludzi, którzy są niesamowici. Być tyle razy zaczepionym, brakowało mi takich klimatów. No i kocham Akane za to, ze odzyskała mój telefon. A tego, kto mi przypinkę z Rainbow Dash zajebał osobiście utłukę i sprawię, by kucykowe gówno wylądowało mu w ryju. Poza tym wielkie fochy, hejcenie i gołąb bez szyi, który widocznie nie lubił różowej opaski, a za to wielbił palce Pana... Nieistotne.' Och, no i piwo za 2.80 w barze! I tak Akane je wydoila do końca, bo Deesu szmata pije tak wolno, ze wolniej się nie da. Baranek Boży jak się okazało nie odleciał, ale jego kurta niemal tego dokonała. I tak się skończyło na niezydentyfikowanym obiekcie z tabliczką FREE HUGS i ZBIERAM NA COSPLAY. "Bo wiecie... Kosmici też chcą być KAWAII~".
Jestem niezwykle zadowolona, co z tego, że czeka mnie pobudka o ósmej rano i dociekanie, gdzie jest ulica Wieniawskiego. Co z tego, że boli mnie brzuch i co z tego, że jestem suką. Życie jest jakie jest i należy z niego jak najlepiej korzystać. Nie boję się, nie w tej chwili.
Optymizm pełną gębą, a przecież powinnam teraz płakać, tak? Nie, kochanie, nie zamierzam, nie masz takiej mocy, nikt jej tak naprawdę poza mną nie ma.
Owszem, ów pieprzony bazgroł jest mojego autorstwa. Więcej się nie chowam. Zjedźcie, pochwalcie, skrytykujcie. Nie nazwę siebie mangaką, choć to moje marzenie. Dlatego chcę zacząć od czegoś tak głupiego. Tak, oba neko to mężczyźni, owszem, różowym jaram się jak Akane moimi kolczykami. Juudaime uznał, że niebieski to odzwierciedlenie mnie. Nie zgadzam się z tym, mężu~.
Koi ni ochiru sono mae ni kizuite itanda
Boku wa kimi kara keshite hanarerarenai
http://www.youtube.com/watch?v=fYresdS1dXU&list=FLOYe2ueFmQCW4EX2nVxWd6Q&index=1&feature=plpp_video