Stulecia mijąją tak szybko, więc co się dziwić, że te 24 lat przeszły jakby ich nie było.
Jednak nie żałuję prawie niczego, tyle mnie spotkało, tyle osób poznałem i większość znam do dzisiejszego dnia.
Chociaż czuję jak się starzeje...dojrzały związek...praca...mieszkanie...samochód...rachunki...ech co się stało
z tym etuzjastycznym i wolnym od stresu dzieciakiem.
6.06.1989 ...tego rocznika już prawie się nie spotyka na mieście :P
Dziękuję wszystkim za życzenia i to wszędzie!!! :)
Ten blog raczej umiera, może dlatego wszystko wydaje się już w nim takie mało interesujące.
Chociaż mam do niego sporo sentymentu.
Dziękuję również za przyjaciół,
...za pomoc wielu w dojściu do celu
...zawspaniałe dzieciństwo i późniejszą młodzieżową zabawę
...a przede wszystkim za miłość którą udało mi się spotkać na tych szarych(aczkolwiek pięknych) ulicach ukochanej Bydgoszczy
Koniec tego dobrego, teraz tylko siwe włosy, każdy jeden za jedno dobre wspomnienie :D