Jakieś tam moje stare drugie śniadanie- jogurt naturalny+musli+porzeczki ;)
Zjadłam strasznie mało, a czuję się nażarta jak nie wiem...Okropne uczucie, tak jakbym pochłonęła nie wiadomo jaką ilość jedzenia. Ale może to przez te temperatury... Teraz wszystko sobie tak tłumaczę.
Naprawdę nie mam ochoty jeść kolacji, ale wiem, że muszę...
Kiedy nie gotuję sama albo jestem gdzieś poza domem, nie mam możliwości sprawdzenia ile dokładnie zjadłam, więc nie liczę tego. Ale dzisiaj w końcu siedziałam cały dzień w domu i mogłam sobie dokładnie policzyć wszystkie posiłki, za mało tego wyszło.
Źle się czuję, wszystko mnie przerasta...a było już tak dobrze...chociaż nie, przecież nigdy nie było dobrze.
Wczorajsza aktywność:
-ekstra figura-45 min
-ćwiczenia na wewnętrzną stronę ud- 10min
Dzisiejsza:
-rower- 35min
-skalpel-38min
-ćwiczenia na wewnętrzną stronę ud- 10min