A więc mamy już nowy rok...
Niektóre niedopowiedzenia nie zniknęły, parę przybyło, ale bardzo szybko zostały wyjaśnione.
Nadal mam mętlik w głowie. Natłok myśli i uczuć sprawia, że tak na prawdę nie wiem w jakim punkcie się znajduję, czego tak naprawdę chcę, co będzie dla mnie najlepsze. Muszę wszytsko poukładać bo inaczej nie dojdę z sobą do ładu. Póki co tak jak wcześniej, będę żyła z dnia na dzień i powoli układała w całość to co mam w głowie i nie tylko...
Gra w otwarte karty.
A żeby nie było tak bardzo melancholijnie dodam, że sylwestra spędziłam w wspaniałym towarzystwie i zdecydowanie był on udany, pełen śmiechu, odpałów, tańczenia no i hiciorów. Belgijski zdecydowanie został numerem jeden naszej imprezy!
"Bardzo Ci mocno życzę..." tutaj pozdrowienia dla mojej kochanej Ani ;)
"Daj mi czas dla siebie."