Nowy rok coraz bliżej... 

Chciałabym pozamykać pewne sprawy, wyjaśnić jakieś niedopowiedzenia, ale niestety nie wszystko zależy wyłącznie ode mnie.

Postanowienia noworoczne są, nawet sporo, bo przecież przyszedł czas na zmiany.

Sylwester też zaplanowany, towarzystwo idealne, bo większość najważniejszych będę miała przy sobie co niesamowicie mnie cieszy. Łapię się na tym, że odliczam godziny, chcę już was mieć przy sobie i dobrze skończyć stary rok, a jeszcze lepiej zacząć nowy.

Staram się zapomnieć. Stram się nie myśleć, ale się nie da. Może to i lepiej. Przecież tak jak jest, też jest dobrze. Widocznie tak miało być, bo tak jest dla mnie lepiej. Bo mimo to dalej jestem szczęśliwa. Owszem czegoś brakuje, ale przecież mam obok siebie ludzi, którzy są zawsze kiedy ich potrzebuję, którzy tworzą to moje szczęście. Ci co powinni wiedzą o kim mówię ( a przynajmniej mam taką nadzieję) i strasznie wam za to dziękuję!

Jest też kilka spraw, z którymi nie wiem co zrobić, ale przecież i na to przyjdzie czas.

"She stole my future, she broke my dream..."

http://www.youtube.com/watch?v=Qhh-MJVWwXY