Przestanę ważyć się codziennie... Na początek niech będzie co dwa lub trzy dni.
Odzwyczaiłam się od tego wszyskiego, jestem strasznie osłabiona.
Ale z drugiej strony dziwnie sprawia mi to przyjemność.
Lubię czuć tą pustkę, zasypiać i budzić się z czystym żołądkiem.
I droga na pks znów sprawia mi trud, ale to nic.
W końcu chudnę.
Znów nie zrobiłam dziś nic konkretnego.
Po szkole poszłam spać, trochę ćwiczyłam.
Głównie nie wychodzę z łóżka.
-
szklanka kapusty kiszonej/ 20
2x chrupkie pieczywo, łyżeczka almette/ 80
szklanka bulionu- pół kostki/ 20
= 120 kcal
25 min cardio
troszkę tęsknie.