juz nawet sama nie wiem, ile godzin spędziłyśmy w tych galeriach i załamałam się dziś dwa razy. za pierwszym razem, kiedy pośród sterty (a raczej tysiąca stert) ciuchów, szukając TEJ jednej koszulki, przypadkowo powiedziałam, że przecież na pewno znajdziemy ją w jakiejś innej galerii. a za drugim razem, kiedy w końcu okazało się, że nigdzie nie ma tego rozmiaru i wróciłyśmy do pierwszego sklepu i ostatecznie kupiłaś wszystko tak, jak mówiłam od samego początku.
3 nieudane próby w sklepie też mnie w sumie załamały, a brudne pieniądze pozostaną obrzydliwym wspomnieniem na zawsze.
Ale dzisiajszy dzień zdecydowanie był cudowny.
Powtórzmy to kiedyś!