Martwe niebo otacza nas
Okrywa nas
Od tylu lat
Gaśniesz jak
Każda z małych gwiazd
Nad każdym z naszych miast
Gdzie zapominam ból
Wypluły na chodniki nas
Te same domy
Między ściany miast tak szarych
Pięknie nieskończonych
We krwi mam trud pokory
W oczach ziarna gleby
Nie boję się o jutro
Choć czuję strach jak kiedyś
Znam nuty przekleństw
Na wylot prawdę
Aż urwie świt nas
Każda z gwiazd zgaśnie
W dłoniach rwę świat nasz
Tak bez pamięci
Za wszystko co ból wziął
Jestem, ciągle tu jestem
Wspominam chwilę kiedy teksty przynosiły ulgę
Już nie piszę, nie mówię o tym co boli