Odwaga i siła

Jakoś długo nic nie pisałam... W sumie nie wiem dlaczego ;D Nie żeby się nic nie działo, działo się dużo.

Czym był ten czas? Czasem zmian, wyzwań i pytań o to, czego tak naprawde chce się od życia. I tak oto od października zaczęłam naukę od nowa jako studentka budownictwa ;p Lato minęło szybko, pogoda nie dopisywała ale kilka wyjazdów fajnych było ;) Wakacyjna praca nie była szczytem marzeń ale przynajmniej mogę ją w przyszłym sezonie ogarnąć w lepszym wydaniu, tak czy siak nauczyłam się przynajmniej chodzić z tacą, a czego się człowiek nauczy to już jego ;p

Jakie plany na najbliższy czas? Iść na kurs prawa jazdy, najlepiej już za kilka dni. Sylwester już załatwiony, to już chyba oficjalne że mamy wynajety cały pencjonat w Łebie. Niby zaliczka wpłacona ale znając życie coś jeszcze może nie wypalić ;p

Jeśli chodzi o marzenia to trzy najważniejsze to naprawić katastrofę listopadową oraz co równie trudne zaliczyć jakoś fizykę. Marzą mi się jeszcze pierwsze wakacje z samochodem, ale to marzenie już wcześniej było bardzo w oddali a teraz jeszcze bardziej się oddaliło.

Ostatnio byłam w największym dołku w życiu i wiecie co? Nadal jestem na zboczu ale już nie na dnie także trzymajcie kciuki