'
Bo myślę ciągle przebyliśmy tyle serpentyn we dwoje
Wyłącznie po to, żeby ujrzeć koniec na kolejnej z nich?
Nie mieliśmy kiedyś nic, prócz siebie
Dotyków dłoni, krzyków w gniewie i morza łez
Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie
Ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens