Ostatnio zapłakałam nad ludzką głupotą. Rzadko mi się to zdarza , naprawdę.
Patrzę na ludzkie tragedie. Jaka kolwiek śmierć i krzywdy nie robią już na mnie wielkiego wrażenia. Jedno jest pewne prędzej czy później każdy z nas umrze a dusza powróci na Ziemie . Nie ma zatem czego żałować.
Mam pewien plan na życie .
Nadzieja umiera ostatnia tak.? No to właśnie umarła.
Teraz liczy sie tylko teraźniejszość i przyszłość .
Przeszłość zostawiam za sobą , owszem może i była piękna , ale zarazem smutna.
W końcu życie na tym polega.
Czy człowiek może zmienić się pod wpływem miłości.?
Doświadczenie uczy mnie , że wszystkie zdarzenia życiowe mają jakiś wpływ na rozwój człowieka . Mogą sprawić , że dzięki nim można stać się zupełnie innym "dobrym" człowiekiem lub złym. Mądrzejszym , bardziej doświadczonym lub całkiem przeciwnie - zmarnować swoją szansę.
Słuszna jest też teza , że przez brak miłości inaczej wygląda życie.
Na myśli mam młodzież . Zupełnie inny jest rozwój kochanego dziecka przez obojga rodziców a zupełnie inaczej wygląda to u rozpadniętych rodzin.
Psychologowie twierdzą , że powodem jest brak zainteresowania ze strony rodziców. Dzieci i młodzież nie czują miłości i dlatego postępują źle. Może chcą po prostu zwrócić na siebie uwagę , a może czują żal , że nikt ich "nie kocha".?
Sama doświadczyłam tego na własnej skórze. Moi rodzice są po rozwodzie i zupełnie inaczej wygląda moje życie.
Owszem - nie mam najgorzej , ale wiem co po różnych perypetiach mogą czuć inni.
Co więcej , miłość w życiu na prawdę jest ważna i to ona nadaje sens życiu .
Pamiętajcie są konsekwencje nie kochania i bycia nie kochanym.
Komentuj , pisz , cokolwiek . Twoja ocena jest dla mnie ważna.