zrobiłem pewne rzeczy, których nie chciałem ale wiedziałem że muszą być wykonane. najlepiej w niczym nie uczestnić i żyć własnym życiem, tak najłatwiej i jak najbardziej w porządku wobec siebie i innych. jednak kiedy twoje ambicje są duże to musisz je ograniczyć. żeby to zrobić musisz długo pracować nad sobą, ale oprócz tej pracy trzeba włożyć coś wiecej. by być kimś trzeba coś przeżyć. tak więc chcąc nie chcąc by reprezentować swoja marke, który ty sam wybierasz musisz się liczyć z nie tylko tym co jest poztywne, lecz również tym co godzi w ciebie. jeśli nie dopuścisz do siebie bólu, to jak masz zamiar funkcjować w świecie, którym niezbywalną częścią jest dualizm sytuacji. dopiero kiedy zgodzisz sie na ból, zaakceptujesz go i pokochasz walke, będziesz mógł nazywać się człowiekiem. prawdziwym człowiekiem, bez strachu w sercu a z to z duma i szlachetnościa. nie można mowić pożniej, to sie inaczej zrobi, trzeba poczekać. później mogą przyjść chwile kiedy żałować sie będzie, ale zawsze dochodzisz do wniosku, że tak miało być. musisz jako człowiek potulny jak baranek zaakceptować walke, z dziecienna siła walczyć i wygrywać. nie życzyć nikomu źle tylko walczyć o swoje. dla takich przegranych nie ma, tylko sam nie jesteś tego pewien. albo okazuje sie to w takich momentach, że